Komentarze: 1
A jesli chodzi o dzisiejszy dzien. to.....:
juz rano jadac busem do szkoly spotkalam mojego exchlopaka niestety on sie do mie nie odzywa, chociaz zapewnial, ze mu bardzo zalerzy i ze poczeka ile trzeba zebym d nego wrocila..coz ludze ie zmieniaja i to bardzo.Zreszta e rozumiem facetow..najpierw kocha potem nie zna...ale trudno...gdy dotarlam do szkoly bylam juz mocno zmeczona(chociaz byla dopiero 11) i chcialo mi sie spac...na szczescie mialam tylko 4 lekcje, ktore minely szybko i bezproblemowo...profesorom widac tez udzielila sie przedswiatczena atmosfera...I bardzo dobrze...O 15 bylam na koledach i bylo milo.mozna bylo zapomnec o klopotach, ktoryh troche jest...no a potem chwila przed kompem i na 18 na angielski...Spotkania z przyjaciolkami dobrze mi zrobily a raczej rozmowy z nimi.Dobrze ze chociaz one sa..