Komentarze: 4
Śpieszmy się
(Annie Kamieńskiej) Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko to co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc calkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myslimy o kimś zostając bez niego Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak d?więk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widzieć naprawdę zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć kochamy wciąż za mało i stale za późno Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą Jan Twardowski |
Uwielbiam ten wiersz i chce mi się plakac czytajac go.Dlaczego ludzie odchodzą??We wtorek umara osoba bardzo mi bliska.moze to smiesznie zabrzmi ale blizsza niż rodzice.jemu moglam wszystko powiedziec wyzalić się.Bu wspaniala osoba.a kto??Może to smiesznie zabrzmi ale to by mój dziadek.on mnie uwielbia a ja jego.Lączyla nas silna więź.nawet bardzo.Rano pojechalam do szkoly rozmawialam z nim.wieczorem zadowolona (odziwo) wrócilam i powital mnie placz.chociaz nie nie placz taki smutek.i dowiedzialam się dlaczego.To bylo straszne.potem środa bladzilam caly dzien.gdzie się nie ruszylam to zauważylam jego nieobecność fizyczna.a wczoraj najgorsze bo pogrzeb.Nie moglam i nie chcialam opanować lez.nie obchodzilo mnie ze wszyscy placza.Zostalam z nim na cmentarzu jeszcze kilka godzin.Tylko ja on i inni zmarli.Mówilam do niego siedzialam i zapalalam znicz ktory gasl.bylam mu potrzebna.A teraz jestem sama i dalej nie wierze ze wróce do domu pójde do jego pokoju i powiem "cześc co u ciebie??"a jego nie bezie i odpowie mi cisza.NIE WIERZE nie docieraz to do mnie.Ze tak jest.TO NIESPRAWIEDLIWE!!!nikt nie wie co czuje.a ja nie wiem jak to będzie.jak się z tym pogodzić??a najgorsze byo jak go wlożyli do grobu>Wtedy naprawde doszlo do mnie ze go stracialam.Na zawsze
WIERSZ DEDYKUJE TOBIE DZIADZIU wiem że chociaz nie ma CIEBIE tutaj cieleśnie to jestes duchowo.KOCHAM CIĘ i zawsze będe czy jesteś tu czy tam